Pierwsza pomoc- zajęcia warsztatowe ze strażakiem.
“Mały też ma moc ratowania”
Dawno, dawno temu, w uroczym leśnym królestwie, mieszkał mały jeż, który pomimo niewielkich rozmiarów miał wielkie serce i jeszcze większą odwagę. Miał też wielkie marzenie -zawsze chciał pomagać innym zwierzętom w potrzebie. Właśnie dlatego postanowił nauczyć się udzielania pierwszej pomocy.
Pewnego ciepłego, słonecznego dnia, jeżyk odpoczywał sobie wygodnie na polanie. Nagle usłyszał wołanie o pomoc. Ruszył przez las w kierunku, z którego dobiegał głos. Po chwili znalazł płaczącego zająca. To jego przyjaciel Hops potknął się o gałąź i zranił w łapę.
Mały jeżyk, pomimo swojego niewielkiego rozmiaru, wiedział, że może pomóc. Przystąpił do udzielania pierwszej pomocy, której niedawno nauczył się od Mądrej Sowy.
Sprawdził czy miejsce gdzie leży Hops jest bezpieczne i można do niego podejść. Wezwał pomoc. Wyjął swój mały flet i zagwizdał, by wezwać Leśną Służbę Ratunkową.
Zbadał rannego przyjaciela. Sprawdził nogę Hopsa i upewnił się, że nie jest złamana. Zauważył na niej niewielkie skaleczenie. Dobrze wiedział jak powinien działać. Delikatnie oczyścił ranę i nałożył na nią czysty opatrunek. Przez cały nasz dzielny jeżyk był spokojny. Rozmawiał z Hopskiem i pocieszał go. Opowiedział mu nawet zabawną historię. To pomagało królikowi zapomnieć na chwilę o bolącej łapce. Zwierzątka wspólnie doczekały na przybycie pomocy. Lekarz z Leśnej Służby Ratunkowej zajął się dalej Hopskiem. Dzięki szybkiej reakcji i pomocy małego jeżyka, Hops szybko wrócił do zdrowia.
Nasz mały jeżyk stał się bohaterem w całym leśnym królestwie. Wszystkie zwierzęta podziwiały go za jego odwagę i gotowość do pomocy. I tak mały jeżyk dalej uczył się pierwszej pomocy i pomagał każdemu, kto jej potrzebował.
Tutaj kończy się nasza bajka o Małym Ratowniku. Czy myślisz, że każdy może mieć taka moc ratowania?
Na pierwszą pomoc nigdy nie jest za wcześnie, ale może być zbyt późno.